CZYM SĄ VÍVERES?
YUCA

PLÁTANO VERDE
ÑAME I YAUTÍA
Zacznijmy od kawy, czyli coś specjalnie dla tych, którzy wypicie porannej kawy traktują jako obowiązkowy poranny rytuał. Z pewnością zrozumiecie Dominikańczyków i na pewno docenicie wyśmienity smak ich narodowej kawy zwanej Santo Domingo.
Dla Dominikańczyka Café Santo Domingo to świętość, zawsze colao en greca, czyli przyrządzana w tradycyjnej włoskiej kawiarce. Nawet Fidel Castro na szczycie „Cumbre de Panamá” przyznał, że „el café de ustedes es muy bueno, el tabaco no tanto” (wasza kawa jest bardzo dobra, tytoń nie do końca). Z drugą częścią zdania będziemy polemizować za chwilę, a teraz skupmy się na kawie. Na Dominikanie nie pije się herbaty, jedynie tzw. infusiones, czyli owocowe napary, które parzy się szczególnie w przypadku przeziębienia czy choroby. Natomiast kawa jest tu ubóstwiana, a monopol ma zdecydowanie Café Santo Domingo. Pije się ją przeważnie negro (czarną), czasami z dodatkiem cremola (śmietanka do kawy w proszku) lub gałki muszkatołowa i oczywiście brązowego cukru. Na Dominikanie rzadko można spotkać kawiarnie (tylko w centrum i lepszych dzielnicach), zamiast tego, na każdym rogu, w colmado (sklepik) lub na stoisku u dominikańskiej kobiety, możemy poprosić o małe cafecito. Kosztuje grosze, a smak i aromat cudowny! Dominikańczycy lubią wcześnie wstawać i mają ku temu dobre warunki. Tylko ok. piątek czy szóstej rano mogą cieszyć się świeżym powietrzem i w ten sposób odetchnąć trochę od operującego w dzień piekielnego słońca. To idealny czas na łyk pysznej kawy w gronie rodziny, znajomych lub sąsiada, zanim zacznie się codzienny ruch, hałas i skwar.
